Witam,

Przymierzamy się do zmiany wnętrza pokoju dzieciaków. Starszy ma 4 latka i za rok będzie już chodził do szkoły. Młodszy ma roczek na razie mieszka z nami w sypialni. Chcieli byśmy aby mieli wspólny pokój ale tak stworzony aby każdy czół się w nim dobrze. Młodszy mógł się bawić a starszy po pójściu do szkoły odrabiać lekcje i uczyć się. Na planie jest to pokój nr 5. Jest to największy pokój ze wszystkich po pokoju z aneksem.
A przy okazji proszę o jakieś rady na temat mieszkania całościowo.
Pozdrawiam
Ewa

Witam Pani Ewo
mieszkanie niestety ma kilka wad widocznych już na pierwszy rzut oka. Ze względu na mały metraż i dużą ilość pokoi, deweloper „na wcisk” poustawiał funkcję, co niestety nie wyszło mu na dobre. Brakuje informacji na temat wielkości (m2) pomieszczeń, co przy tak ciasnym układzie byłoby potrzebne do dokładniejszej analizy. Poniżej kilka punktów, na które zwróciłam uwagę:

Bardzo mała i niewygodna kuchnia. Nie ma w niej właściwie żadnego wygodnego blatu roboczego. Brakuje miejsca na zmywarkę lub szuflady, nie ma miejsca na wygodnie dostępny kosz na śmieci. Bardzo trudno będzie zaprojektować ergonomiczną kuchnię w tym przypadku, jeśli nie powiększy się jej o kolejne zabudowy. Te z kolei zabiorą miejsce w salonie.
Nieustawna, ciasna łazienka. Wanna wygląda na bardzo małą (krótką, około 150 cm) i wątpliwe jest, czy zmieści się obok niej umywalka, w której będzie można się wygodnie ogolić, czy umyć zęby. Zwłaszcza przy czteroosobowej rodzinie jest to niewygodnie funkcjonalnie zaprojektowane pomieszczenie. Pomiędzy pralką a wanną tworzy się wąski przesmyk. W przypadku tak małego pomieszczenia, przydałyby się już konkretne wymiary – na pewno trzeba będzie walczyć o każdy cm. Proszę także zwrócić uwagę, że zazwyczaj deweloperzy przedstawiają rzuty bez tynków, czyli trzeba odjąć na gabarytach pomieszczenia około 2cm na każdej ścianie na tynk. Nie powinno się projektować toalety na wprost wejścia – w przypadku bardzo małych łazienek czasami nie ma wyjścia, jednak sprawia to wrażenie braku intymności w pomieszczeniu.
W komunikacji pomiędzy pomieszczeniem wc i łazienki występuje kolizja przy otwartych drzwiach – przy cztero osobowej rodzinie może powodować to konieczność zwracania ciągłej uwagi przy wychodzeniu z pomieszczeń, co jest dosyć uciążliwe.
Salon i balkon usytuowane są od północy, co oznacza, że właściwie w ogóle nie będzie tam bezpośredniego światła dziennego – w salonie i kuchni spędza się najwięcej czasu, dlatego należałoby je lokalizować od zachodu lub najlepiej od południowego zachodu
Brakuje miejsca na szafę garderobianą w przedpokoju. Spowoduje to, że wszystkie kurtki będą wisiały w przedpokoju i sprawią wrażenie bałaganu, to utrudni także komunikację po mieszkaniu.
Jeśli jednak lokal jest już zakupiony, poniżej przedstawię zalety układu, które warto wykorzystać i podkreślić przy urządzaniu mieszkania, aby zniwelować część wad projektowych:

Dobrze byłoby otworzyć kuchnię i salon na pokój nr 3 – w takim przypadku można uratować mało gabarytową kuchnię i wpuścić dodatkowe światło do salonu od strony zachodniej
W łazience można zamienić wannę z prysznicem – być może wtedy udałoby się uzyskać więcej miejsca na umywalkę i szafkę podumywalkową. Niestety przy tak małych pomieszczeniach, aby się przekonać, czy takie rozwiązanie się sprawdzi, trzeba to dokładnie przemyśleć i rozrysować.
Zaletą jest wydzielone drugie wc – zazwyczaj uważam to za największą zaletę naszych mieszkań, zwłaszcza przy cztero osobowej rodzinnie. W tym przypadku zastanowiłabym się jednak, czy nie zamienić tego pomieszczenia na garderobę. Można zachować przyłącza i wod-kan na przyszłość, jednak przy dwójce dzieci bardziej sprawdzi się taka garderoba. To także dobre miejsce na przechowywanie środków czystości, odkurzacza itp.
W przypadku wspólnego pokoju dzieci, warto byłoby się zastanowić nad nietypowymi rozwiązaniami, aby umożliwić każdemu dziecku dostęp do światła dziennego. Jest to bardzo trudny temat, który wymaga poświęcenia dużej ilości czasu na analizę funkcji. Na pewno należy zapewnić każdemu dziecku odrobinę intymności, aby miało swój własny kącik, do którego drugie dziecko nie będzie miało za dużego dostępu, należy stworzyć strefę do zabawy i do nauki. Właśnie zakończyliśmy projekt wspólnego pokoju dzieci (dwie dziewczynki: 12 lat i 5 lat) w Mysłowicach i wykorzystaliśmy w pokoju dziewczynek łóżka chowane w ścianie, dzięki czemu udało się uzyskać otwartą przestrzeń podłogi do zabawy. Można także pomyśleć o wydzieleniu większej szafy na zabawki, która w późniejszym czasie może być zamieniona na szafę garderobianą starszych dzieci. Na pewno pozytywne jest to, iż pokój dzieci będzie doświetlony, gdyż znajduje się od południa.
pozdrawiam serdecznie:)
Sylwia Dymek